James Blunt jest „rozpaczliwie smutny”, jego syn nie spotka matki chrzestnej Carrie Fisher

Wiadomości O Celebrytach

Twój Horoskop Na Jutro

James Blunt i Carrie Fisher(Obraz: Getty/WireImage)



James Blunt jest rozpaczliwie smutny, że jego syn nie będzie mógł poznać swojej matki chrzestnej Carrie Fisher.



znaczenie liczby 64

Piosenkarz wcześniej nazwał zmarłą w grudniu w wieku 60 lat gwiazdę Gwiezdnych Wojen swoją amerykańską matką, a teraz wyraził smutek z powodu tego, że jego ośmiomiesięczny syn, którego dzieli z żoną Sofią Wellesley, nigdy jej nie poznam.



Powiedział: To najbardziej niesamowita osoba, jaką znam i jest mi bardzo smutno, że jej nie pozna, ale mam wiele wspomnień, wiele historii, które będę mógł mu opowiedzieć.

Ed Sheeran (z prawej) jest zdenerwowany odejściem Carrie (Obraz: WireImage)

Twórca hitów Jesteś piękna nie mógł jednak podzielić się żadną z tych historii, ponieważ uznał, że nie nadają się one do kamery.



Zapytany przez magazyn People, czy mógłby podzielić się jakimiś historiami o swojej przyjaźni ze zmarłą gwiazdą, James powiedział: Nie wiem, czy któreś z nich jest wystarczająco bezpieczne, by opowiedzieć je przed kamerą.

Tymczasem James przyznał wcześniej, że życie nie będzie tak zabawne bez Carrie, z którą nawiązał nieprawdopodobną przyjaźń po tym, jak była dziewczyna Dixie Chassay, której rodzina jest długoletnimi przyjaciółmi gwiazdy Hollywood, przedstawiła ich.



(L-P) Todd Fisher, aktorka Debbie Reynolds, aktorka Carrie Fisher i Billie Lourd

Carrie i jej mama Debbie Reynolds zmarły w grudniu (Obraz: Magia Filmu)

Powiedział: „Była po prostu najbardziej niesamowitą osobą. Była niezwykle bystrą osobą, a jej mózg po prostu skakał między tematami i była na swój sposób niesamowitą pisarką i komikiem. Życie na pewno nie będzie tak zabawne teraz, kiedy jej nie ma w pobliżu.

Ich przyjaźń stała się silniejsza, gdy Carrie dowiedziała się, że James jedzie do Los Angeles, aby nagrywać w USA, i uprzejmie zaprosiła go, aby został z nią w jej domu w Beverley Hills.

Wspominał: „Spotkałem ją w Notting Hill i powiedziałem: „Mam kontrakt płytowy i przeprowadzam się do LA”. a ona powiedziała: „Cóż, będziesz potrzebować miejsca na nocleg”. a ona mnie ulokowała i była, jak sądzę, moją poniekąd matką chrzestną w Stanach, zdecydowanie moją gospodynią.

„Była bardzo, bardzo wyjątkową kobietą i to absolutna tragedia, że ​​odeszła”.

Zobacz Też: