Byli największym brytyjskim zespołem od czasów The Beatles. Ale 17 lipca 1995 jeden z członków zdecydował, że cała uwaga, sława i chwała to po prostu za dużo.
Robbie Williams na miejscu podjął decyzję o opuszczeniu sali prób, światowej trasy koncertowej i Take That.
Tak więc, po trzech latach ciężkiego przeszczepu, został sam odwieziony do domu.
Jego odejście było takim szokiem, że trafiło na pierwsze strony gazet na całym świecie.
Robbie Williams z zespołem Take That w 1995 roku (Obraz: Getty)
Setki tysięcy fanów było tak zrozpaczonych, że Samarytanie założyli specjalne telefony zaufania dla samobójców, a czasopisma dla nastolatków były oblegane telefonami.
Robbie od tego czasu powiedział, że jest przepełniony niesłuszną wrogością do kolegi z zespołu Gary'ego Barlowa, ale jego prawdziwym bogeymanem był menedżer Nigel Martin-Smith.
Brytyjczyk uwięziony w Dubaju
Przez lata mieli swoje prawne kłótnie, a Robbie nawet później śpiewał o chęci wyłupania mu oczu.
Ale teraz, 25 lat później, Nigel, człowiek stojący za stworzeniem zespołu, wyjawia swój żal z powodu odejścia 46-letniego Robbiego i opowiada, jak bardzo pragnie go ponownie zobaczyć.
Mówi, że powiedziano mu, że Robbie prawie wrócił do zespołu w następnym miesiącu i siedział w samochodzie przed ich koncertem w Manchesterze, zastanawiając się, czy poprosić o jego stare miejsce z powrotem.
62-letni Nigel mówi: Byłem wypatroszony, kiedy odszedł. Wiedziałem, że to początek końca. Oczywiście chciałbym, żeby został – Take That było ogromne i ostatnią rzeczą, jakiej chciałem, było odejście z zespołu.
Ale to było poza moją kontrolą.
Robbie odszedł nagle z zespołu po stwierdzeniu, że to wszystko za dużo (Zdjęcie: Andy Stenning/)
Zachowanie Robbiego narastało od miesięcy. Urodzony w Stoke-on-Trent gwiazda, mający zaledwie 21 lat, był w zespole od 16 roku życia.
To była niezwykle udana, ale nieustająca przejażdżka, a jedynym sposobem, w jaki mógł poradzić sobie z 200 dziewczynami poza domem co noc, była impreza.
Nie pomogło to, że był również zakochany w scenie Britpop.
Tak więc, jak mówi historia Robbiego, Take That było w środku ich 31-dniowej światowej trasy koncertowej Nobody Else, pił za dużo i miał problemy na próbach, i zdecydował, że nie pojedzie ponownie.
Niedługo potem kolega z zespołu, Jason Orange, posadził go w sali prób, zanim mieli zagrać w Manchesterze, i powiedział, że jeśli zamierza odejść, wszyscy myśleli, że najlepiej będzie, gdy odejdzie.
Robbie wyszedł.
Gary Barlow z Nigelem Martinem Smithem (Zdjęcie: Phillips Ollerenshaw)
Nigel wspomina: Nie rozmawiał ze mną, po prostu powiedział coś w stylu: „W takim razie to już, pójdę” i wyszedł. Powiedziałem reszcie zespołu, żeby nikomu nic nie mówił, podczas gdy próbowałem złapać Roba, żeby zobaczyć, czy naprawdę chce to zrobić. Potem wydał komunikat prasowy, że odszedł z zespołu – więc nie było odwrotu.
Wtedy fani wpadli w histerię. Pojawiali się na koncertach, krzycząc o Robbiego.
Nigel mówi: Byłem zaskoczony. Wiedziałem, że zespół jest duży, ale reakcja na odejście Roba była szalona.
Podczas kolejnej trasy oddaliśmy hołd Robowi, gdy zespół zaśpiewał Back For Good. Fani płakali i wykrzykiwali jego imię.
Ale Nigel dowiedział się, że Robbie rozważa powrót. Mówi: powiedział mi bliski wspólny przyjaciel, który teraz pracuje z Simonem Cowellem, że podczas gdy to się działo w Manchesterze, Robbie był w swoim samochodzie na zewnątrz areny i zastanawiał się, czy powinien przyjść i porozmawiać z zespołem. Gdybym tylko wiedział.
Robbie Williams z żoną Aydą Field (Zdjęcie: PA)
Miesiące i lata po odejściu Robbiego były mieszane. Odniósł ogromny sukces z Angels z 1997 roku i bez wątpienia stał się największą gwiazdą solową w kraju z serią hitów, takich jak Let Me Entertain You i Rock DJ.
W międzyczasie Take That rozpadło się w lutym 1996 roku. Ale Robbie również nadużywał swojego ciała. Później powiedział: „Moją codzienną egzystencją była od dłuższego czasu wódka i kokaina. Odparowywałbym noc.
Nie mogłem rozpocząć dnia bez wypicia butelki wódki. Jestem wdzięczny, że żyję.
Dodał: [Ale] Ja też świetnie się bawiłem, bo nikt nie robi tego wszystkiego, bo to okropne.
Niektóre z tych czasów to jego legendarna podróż do Glastonbury, gdzie znalazł się na scenie z Oasis.
Ale trafiał też na pierwsze strony gazet z niewłaściwych powodów – a kiedy sir Elton John pomógł mu w rehabilitacji, sam się wydostał.
Robbie Williams za kulisami Earls Court po koncercie Oasis (Zdjęcie: PA)
Opuszczenie Take That pomogło ponownie rozpalić ogień Robbiego, ale teraz wymykał się spod kontroli.
Nigel mówi: Problemy, które miał Rob, kiedy odchodził, miały miejsce niezależnie od tego, czy był w zespole, czy nie. To nie zespół, jego odejście, czy ja, spowodowały jego problemy. To była presja przemysłu i sława. Ale ma silny charakter, pokonał teraz te demony.
Zapytany, jak to było oglądać walkę Robbiego, Nigel, który pozwał go o utraconą prowizję, odpowiada: Byłem zasmucony. Bijesz się za to, co mogłeś zrobić inaczej.
Z perspektywy czasu łatwiej jest zobaczyć, gdzie popełniłeś błąd.
Nigel odegrał kluczową rolę w ponownym zjednoczeniu pozostałych czterech członków - Gary'ego, 49 lat, Jasona, 50 lat, Howarda Donalda, 52 lata, i Marka Owena, 48 lat - w 2005 roku i nadal odnoszą sukcesy, mimo że Jason odszedł w 2014 roku.
Fani Take That płaczą na zewnątrz po usłyszeniu wiadomości, że grupa popowa się rozpadła (Zdjęcie: Andy Stenning/)
Nigel jest teraz szczęśliwy, że Robbie odwrócił to wszystko po ślubie amerykańskiej aktorki Ayda Field (41 lat) i zostaniu ojcem czwórki dzieci.
Mówi: To ironia, że Rob zostawił Take That, żeby „zjechać z ronda”, a potem dalej pracował, podczas gdy inni chłopcy odeszli i ułożyli sobie życie. Pomyślałem więc, kiedy zobaczyłem Roba z żoną w The X Factor [Para była sędziami w serialu z 2018 roku]. Była urocza i wiedziałem, że wszystko będzie dobrze.
Robbie wyjaśnił później swoje ostatnie 24 godziny w Take That, opisując go jako najtrudniejszy profesjonalny dzień w moim życiu. Powiedział: Przez ostatnie kilka miesięcy byłem wrakiem.
Poprzedniej nocy wszyscy wyszliśmy. Wypiłem się głupio. Tego ranka ćwiczyliśmy normalnie, ale piłem strasznie dużo.
Więc kiedy rozmawiali ze mną o moim nastawieniu, pomyślałem, że mówią „powinieneś odejść”. Wyszedłem, zostawiłem go na kilka sekund, a potem wskoczyłem przez drzwi i wszyscy się śmiali.
A potem odszedłem. Nigdy nie myśleli, że to ostatni raz.
Potem zacząłem płakać. Odszedłem jako zły młody człowiek i obwiniłem Gary'ego. Ale prawda jest taka, że Take That miał dwóch facetów, którzy chcieli być frontmanem.
Robbie i Gary pogodzili się, a Robbie dołączył do Take That na wirtualnym zjeździe w maju.
Nigel zaprojektował Take That jako brytyjskie nowe dzieci w The Block po spotkaniu z Garym w 1989 roku.
Po przesłuchaniach malarz pojazdów Howard, tancerz breakdance Jason, pracownik banku Mark i szalony nastolatka Robbie dostali pracę. Zanim Robbie odszedł, mieli na szczycie listy przebojów w 31 krajach, sprzedali 10 milionów albumów i kilka nagród Brit Awards.
Nigel ma nadzieję, że pewnego dnia uda im się odłożyć na bok złe uczucia i ponownie się zjednoczyć.
Wyjaśnia: tak naprawdę nie rozmawiałem z Robbiem. Moim marzeniem byłoby, żeby cała nasza szóstka... spotkała się po raz ostatni. Zaczęliśmy jako nieznajomi, którzy zamienili się w rodzinę, a potem stracili siebie nawzajem.
Ale gdyby Nigel mógł cofnąć się w czasie, czy nadal wybrałby Robbiego do zespołu? Bez wahania. 100%, mówi. Nie ma wtedy żalu.