„Uzależnienie od metamfetaminy sprawiło, że zamarzły mi stopy”: Historia sportowca olimpijskiego, nazwanego Miracle Man, zostanie odtworzona na ekranie przez Josha Hartnetta

Historie Z Życia Wzięte

Twój Horoskop Na Jutro

(Obraz: xxxxxxxxxxxx)



Oto historia bliskiej śmierci. To historia uzależnienia, ale to coś więcej.



Chodzi również o to, jak czasami musisz stracić część siebie, może nawet tę część, którą kochasz najbardziej, zanim naprawdę będziesz wiedzieć, co czyni cię całością.



To opowieść o tym, jak odnalezienie siły może wynikać z osiągnięcia granic wytrzymałości. O dowiedzeniu się, czy nigdy nie zrezygnujesz, wygrasz.

Dopóki nie przeżyłem gehenny, która pozbawi mnie wszelkich fałszywych założeń i łatwych przekonań, jakie kiedykolwiek miałem, myślałem, że wiem, kim jestem. I odkąd pamiętam, duża część tej tożsamości dotyczyła moich stóp.

Josh Harnett gra Erica w nowym filmie (Obraz: xxxxxxxxxxxx)



Postać Erica gra pulsujący serce Josh (Obraz: xxxxxxxxxxxx)

To może zabrzmieć dziwnie. Jeśli większość ludzi została poproszona o wyróżnienie swojego najważniejszego zasobu, zwykle mówią o swoim charakterze i uczciwości; ich umysł, serce, a nawet twarz. Ale dla mnie to były moje stopy.



zoe birkett i anthony hutton

Nieśli mnie do zwycięstwa za zwycięstwem w moim życiu, zdobywając kolejne osiągnięcia.

Dzięki pracy nóg zdobyłem miejsce w składzie Boston Bruins w National (Ice) Hockey League, dreszczyk emocji związany z wygraniem kilku mistrzostw świata i możliwość zagrania na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich 1994 w Lillehammer.

Wszystko, co osiągnąłem jako sportowiec – a osiągnąłem wiele od bardzo młodego wieku – dotyczyło w ten czy inny sposób moich stóp.

Nawet na stokach, jako doświadczony jeździec, to moje stopy przekazywały mi wrażenia szybowania, szybowania i skakania.

Pozwoliły mi opanować teren, który pokonywałem podczas każdego biegu, dokonywać korekt w ułamku sekundy i podejmować decyzje w ostatniej chwili, które dały snowboardzie instynktowny i spontaniczny dreszczyk emocji. To one trzymały mnie na ziemi i pozwalały szybować.

Jak większość z nas, uważałem swoje ciało i wszystkie jego części za pewnik. Spodziewałem się, że będzie tam, kiedy go potrzebuję i będzie działał zgodnie z wymaganiami.

Ale prawdą jest również, że moje osobiste standardy wydajności były bardzo wysokie. Faktem jest, że moje zdolności fizyczne - sprawność sportowa, z którą się urodziłem, określały, kim jestem, dla siebie i innych. Wydawało mi się, że mam talent do wszystkiego, co próbowałem, począwszy od jazdy na łyżwach i hokeju, poprzez baseball, koszykówkę, piłkę nożną, surfing, a nawet golfa.

I, oczywiście, snowboard, jazda konna, to sport, w którym wyróżniałem się ponad wszystkie inne. W przypadku wszystkich z nich to moje stopy prowadziły do ​​jednych z najbardziej triumfalnych, niezapomnianych i ekscytujących chwil w moim życiu.

Nigdy nie wyobrażałem sobie, jak mogłoby wyglądać życie bez moich stóp. Kto mógłby? Jedynym momentem, w którym możesz zauważyć swoje stopy, jest pocenie się, śmierdzenie lub zmęczenie psa.

Zginasz kostki i poruszasz palcami, nie myśląc o tym. Są przedłużeniem nas, sposobu, w jaki poruszamy się po tym świecie, a bez nich horyzonty tego świata mogą skurczyć się do niczego.

To właśnie mi się przydarzyło. Straciłem stopy, osiem cali poniżej kolan, a mój świat został nagle zredukowany do czterech ścian sali szpitalnej. Przez połączenie nadmiernej pewności siebie i złego osądu, spowodowanego uzależnieniem od metamfetaminy, pozwoliłem stopom zamarznąć.

Kiedy zdałem sobie sprawę, co się dzieje, zrobiłem wszystko, co mogłem, aby odwrócić ten proces. Ale było za późno.

Części mojego ciała, które zabrały mnie tak daleko, tak szybko, były martwe. A gdyby mi ich nie odcięto, też bym umarł.

Po raz pierwszy w życiu nie miałem wyboru. Ale to nie ułatwiło decyzji. Skłamałbym, gdybym powiedział, że od czasu moich najciemniejszych godzin, kiedy żałowałem tej decyzji, nie było takich chwil, kiedy śmierć wydawała się lepsza od tego, co musiałem znosić.

Był czas, kiedy zamieniłbym wszystko na parę grubych suchych skarpet lub kubek gorącej zupy.

Robert Rinder benedict cumberbatch

Eric może jeździć na snowboardzie na protezach nóg (Obraz: xxxxxxxxxxxx)

W czasach swojej świetności jako hokeista na lodzie (Obraz: xxxxxxxxxxxx)

Moje doświadczenie bliskie śmierci

Późnym popołudniem 6 lutego 2004 r. przygotowywałem się do ostatniego biegu tego dnia w dół Mammoth Mountain w kalifornijskim paśmie Sierra Nevada.

Celowo zszedłem z głównych szlaków w poszukiwaniu świeżego proszku, który niedawno został wyrzucony przez wielką zimową burzę, a którego jeszcze nie przemierzyły hordy narciarzy i snowboardzistów, którzy co sezon gromadzą się na stokach.

Znalazłem to, czego szukałem, w odległym miejscu zwanym Smoczymi Grzbietami, gdzie trafiłem na wielki hit w Beyond The Edge, na wschodnim zboczu góry. Spakowałam się tego dnia, spodziewając się, że wrócę, mocząc się w wannie z hydromasażem w mieszkaniu, które pożyczyłam, tuż przed zapadnięciem nocy.

Miałem kurtkę narciarską i spodnie z usuniętymi podszewkami, aby zmaksymalizować moją manewrowość, a w kieszeniach miałem cztery kawałki gumy do żucia Bazooka, telefon komórkowy z słabnącą baterią, mój odtwarzacz MP-3 i małą plastikową torbę Zip Loc z około pół grama prędkości.

Kiedy stałem na grzbiecie Beyond The Edge, obserwując terytorium, spojrzałem na wschód, aby zobaczyć solidną ścianę burzowych chmur zmierzającą w moją stronę. Pochłonął wszystko, pochłaniając rozległy obszar wokół mnie wściekłymi szarymi chmurami. Sądząc po jego szybkości i intensywności wiedziałem, że wyprzedzi mnie w ciągu kilku minut. Nie ma problemu. To wystarczyło na ostatni bieg…

Osiem dni później helikopter Black Hawk Gwardii Narodowej zrzucił uprząż ratunkową na ośnieżone zbocze szczytu góry, aby odciągnąć mnie w bezpieczne miejsce.

Temperatura mojego ciała wynosiła 86F. Schudłam czterdzieści pięć funtów. Przez ponad tydzień nie jadłem nic poza korą cedru i nasionami sosny. Przetrwałem nocny chłód wiatru poniżej dwudziestu stopni. Byłem tropiony przez wilki, spałem na polach śnieżnych bez schronienia, wpadłem do wzburzonej rzeki i prawie zostałem zmieciony przez osiemdziesięciometrowy wodospad.

Przeżyłem w tych warunkach dłużej niż ktokolwiek inny. Nazywali mnie Cudownym Człowiekiem.

Nie znają połowy.

6 Poniżej znajduje się nowy film oparty na historii Erica (Obraz: xxxxxxxxxxxx)

co znaczy 505?

Josh Harnett gra Erica po jego wypadku (Obraz: xxxxxxxxxxxx)

W ciągu tych ośmiu dni wyszedłem z krańców nadziei i rozpaczy; oczekiwanie i rozczarowanie; strach i odwaga.

Fizycznym utrapieniom, które znosiłem, towarzyszyły emocjonalne wzloty i upadki, które ogarniały mnie z dnia na dzień, a nawet z godziny na godzinę.

Kiedy wycofywałem się z jednego rodzaju puchu – mety – uczyłem się zupełnie nowego szacunku dla innego rodzaju puchu – śniegu, przez który się przedzierałem, czasem sięgający pasa, czasem głęboki do piersi. Walczyłem o życie do granic własnych sił.

Słyszałem, że proces umierania ma oddzielne etapy: zaprzeczenie, złość, targowanie się, akceptacja itp. Przeszedłem przez większość tych etapów, ponieważ doświadczyłem śmierci życia, w którym żyłem, i człowiek, którym kiedyś byłem. Nie było to łatwe i przez ponad kilka dni najpilniejsze pytanie, jakie sobie zadaję, brzmi: dlaczego ja?

Przyzwyczajanie się do życia bez moich stóp, do wykonywania codziennych zadań, które wszyscy uważamy za oczywiste, było na swój sposób tak samo trudne, jak osiem dni, które spędziłem w mroźnej dziczy.

Simon brutto starszy brat

Przypomina mi się to za każdym razem, gdy w środku nocy muszę czołgać się na czworakach do toalety.

Moje nałogi

Powiedziałem, że to nie jest tylko historia uzależnienia. Ale to nie tylko historia przetrwania. Z jednej strony to, co przydarzyło mi się na tej górze, było całkowicie nieoczekiwane. Zostałem rzucony w sam środek sytuacji „zrób albo zgiń”, nieprzygotowany na naturę w jej najbardziej bezlitosnej sytuacji. Używałem prędkości od miesięcy i chociaż wiedziałem, co to ze mną robi, nie byłem całkiem gotowy, aby rzucić. W rezultacie naraziłem na szwank moją obiektywność i zdolność do podejmowania rozsądnych decyzji, nie wspominając o wytrzymałości fizycznej. Nikt nie był bardziej niż ja zaskoczony, gdy dowiedział się, że znalazłem się w sytuacji zagrażającej życiu. Byłem zbyt doświadczony, zbyt zawodowy, żeby być tak wrażliwym i narażonym.

Kiedy przeszedłem na emeryturę, w moim życiu pojawiła się pustka, która była czymś większym niż mój 6-metrowy widok. Moje sny były martwe i nie przepracowałem tego i znalazłem tymczasowy komfort w sztucznych dopalaczach, które dosłownie wymiatały mi nogi.

Narkotyki w bramie doprowadziły mnie do pełnego uzależnienia od mety w ciągu zaledwie miesiąca i do uzależnienia, gdzie codziennie przez 8 miesięcy używałem trucizny, aby przejść przez życie. Straciłem nogi, ale na szczęście nikogo ani siebie nie zabiłem.

Jak już pewnie zgadłeś, cała moja historia jest jedną z skrajności. Żyłem swoim życiem celowo przesuwając kopertę, aż w końcu się przepchnąłem. Te osiem dni w górach udowodniło mi, że moja wola życia była silniejsza niż lekkomyślna determinacja, która karmiła moje uzależnienia.

Eric po tym, jak stracił nogi (Obraz: xxxxxxxxxxxx)

Eric podczas rekonwalescencji (Obraz: xxxxxxxxxxxx)

Moje uzależnienie od puchu, prędkości i śniegu były objawami braku równowagi życiowej. To, co ich zastąpiło – niesamowita żona i piękna rodzina – to zaliczki na przyszłość, o której nigdy nie wyobrażałem sobie, że może być moja.

Nie jestem już uzależniony od pudru. Nie biorę metamfetaminy ani żadnych innych narkotyków, w tym środków przeciwbólowych, i chociaż nadal lubię okazjonalne biegi na snowboardzie, nie jest to już obsesja.

W dzisiejszych czasach, kiedy jestem na stoku, przez chwilę przypominam sobie, jak to było podczas tych ośmiu mrocznych dni. Wtedy zdaję sobie sprawę, jaka jest prawda kryjąca się za starym powiedzeniem: to, co cię nie zabije, czyni cię silniejszym.

6 Poniżej jest teraz w kinach i na żądanie i 6 Poniżej: Cud na górze jest już dostępny w miękkiej oprawie

Zobacz Też: