Lisa Faulkner przyznaje, że była „bardzo przestraszona” na kilka tygodni przed adopcją córki Billie

Wiadomości O Celebrytach

Twój Horoskop Na Jutro

Lisa Faulkner szczerze mówi o walce z zapłodnieniem in vitro i ciąży pozamacicznej(Obraz: Rex)



Lisa Faulkner odważnie opowiadała o tym, jak się czuła na kilka tygodni przed adopcją córki Billie.



W 2008 roku 48-letnia aktorka adoptowała 14-letnią Billie ze swoim pierwszym mężem Chrisem Coghillem.



Lisa zawsze otwarcie mówiła o swoich zmaganiach z płodnością po ciąży pozamacicznej, która doprowadziła ją do operacji usunięcia jednego z jej jajowodów.

Kucharz miał trzy nieudane rundy zapłodnienia in vitro, zanim ona i były Chris zdecydowali się na adopcję.

Lisa Faulkner odważnie opowiadała o tym, jak się czuła na kilka tygodni przed adopcją córki Billie (Zdjęcie: Alan Davidson/REX/Shutterstock)



Pisanie dla Pauza pisała: „Wiedziałam, że jeszcze bardziej niż kiedykolwiek chciałam być matką. Przyjrzeliśmy się każdej opcji pod słońcem, w tym macierzyństwo zastępcze i adopcję za granicą, zanim zdecydowaliśmy się na adopcję z Wielkiej Brytanii”.

Lisa dodała, że ​​ona i Chris mieli tylko sześć tygodni na przygotowanie się do wprowadzenia się Billie, ponieważ w ciągu kilku tygodni byli „dopasowani”.



Gorączkowy wyścig, by przygotować dom, sprawił, że poczuła się „podekscytowana i przestraszona”, ale dodała, że ​​bycie adoptującym jest „najbardziej niesamowitym uczuciem”.

W 2008 Lisa adoptowała Billie ze swoim pierwszym mężem Chrisem Coghill (Zdjęcie: Alan Davidson/Shutterstock)

Lisa, która jest teraz żoną telewizyjnego szefa kuchni, Johna Torode, wyjaśniła: „Ekscytacja z powodu bycia zaaprobowaną jako osoba adoptująca i świadomość, że zostaliśmy dopasowani do dziecka, była najbardziej niesamowitym uczuciem.

„Miałem takie same odczucia, jak wtedy, gdy dowiedziałem się, że jestem w ciąży. Byłem w siódmym niebie i bardzo się bałem! W ciągu sześciu tygodni od dopasowania do naszej córki miała zamieszkać z nami, więc wszystko trwało w ostatniej chwili, malując jej sypialnię i wszystko dla niej przygotowane, ale to były takie ekscytujące dni.

W swoim głęboko osobistym pamiętniku Meant To Be Lisa omówiła, jak Clomid, lek, który zażywała przez kilka miesięcy stosunkowo wcześnie w swojej podróży do płodności, nadal wpływa na nią do dziś.

„Clomid jest bardzo interesujący” – powiedziała Lisa, która wraz ze swoim mężem Johnem współprezentuje Johna i Lisę's Weekend Kitchen.

„To działa dla wielu ludzi, ale mnie to zmyliło” – dodała.

Lisa jest teraz żoną szefa kuchni telewizyjnej Johna Torode (Zdjęcie: lisafaulknercooks/Instagram)

Lek jest stosowany przez kobiety, które nie mają regularnej owulacji i pobudza komórki jajowe do rozwoju, aby mogły zostać uwolnione przez jajniki.

„W ciągu trzech dni od zażycia zmieniłam się w inną osobę” – wyjaśniła.

„W jednej chwili płakałam – dosłownie szlochając – na podłodze w łazience, potem byłam na haju jak latawiec, a potem byłam zła.

„Czułem się jak najgorszy PMT, ale bez bólu menstruacyjnego, ponieważ bierzesz go na początku cyklu. To było straszne, nie widać końca, nawet jeśli zażywasz go tylko przez kilka dni.

Lisa nie czuje, żeby lekarze odpowiednio ją ostrzegali, że mogą wystąpić takie skutki uboczne: „Nie miałam pojęcia, że ​​ta maleńka, maleńka pigułka tak na mnie wpłynie.

„Pamiętam, że myślałem, jak mały to był – o wiele mniejszy niż jakakolwiek witamina, którą brałem – a jednak miał tak potężny, natychmiastowy efekt. To naprawdę nie było dla mnie świetne”.

Zobacz Też: