Jak zmienią się supermarkety w Wielkiej Brytanii, gdy miliarderzy walczą o kontrolę – od sprzedaży po pracowników

Supermarkety

Twój Horoskop Na Jutro

Morrisons jest celem próby ataku amerykańskiej firmy private equity.

Morrisons jest celem próby ataku amerykańskiej firmy private equity(Obraz: REKORD DZIENNY)



Na rozwijającym się w Wielkiej Brytanii rynku artykułów spożywczych o wartości 200 miliardów funtów toczy się walka o wielkie pieniądze.



Supermarkety znalazły się wśród zwycięzców pandemicznych blokad po panice zakupów i gwałtownym wzroście dostaw do domu.



Nie pozostało to niezauważone przez mega-bogatych finansistów z apetytem na bogaty wybór.

Najpierw Asda została złapana, teraz Morrisons jest celem próby ataku amerykańskiej firmy private equity.

W tym samym czasie gigant internetowy Amazon próbuje wzmocnić się sklepami bez kasy, rosyjski Lidl planuje tu dużą ekspansję, a firmy technologiczne oferują superszybkie dostawy w 10 minut.



Tutaj przyglądamy się temu, co się dzieje, co to oznacza dla kupujących, pracowników i przyszłości branży.

Super sprzedaż

Supermarkety już dzierżyły ogromną władzę, a kryzys koronawirusa dał im kolejny duży strzał w ramię.



Eksperci branżowi IGD szacują, że od 2019 r. do przyszłego roku sprzedaż artykułów spożywczych wzrośnie o 19 miliardów funtów do 211 miliardów funtów.

Z nieistotnymi sklepami zamkniętymi na długi czas, supermarkety były jednymi z tych, które wciąż mogły się otwierać.

Jaki jest twój pogląd? Wypowiedz się w sekcji komentarzy

Pierwszy supermarket rosyjskiej sieci Mere otwarty w Polsce w Częstochowie

Pierwszy supermarket rosyjskiej sieci Mere otwarty w Polsce w Częstochowie (Zdjęcie: Alamy Zdjęcie)

Ale sklep spożywczy naprawdę zgarnął to w Internecie.

IGD szacuje, że ich sprzedaż online wzrośnie o prawie 60% w latach 2019-2022, kiedy internet będzie stanowił 1 funt na każde 11 funtów wydanych na artykuły spożywcze.

Ale zmieniające się nawyki zakupowe zwiastują duże zmiany.

Online i więcej wygodnych zakupów oznacza, że ​​mniej ludzi odwiedza hipermarkety.

Śledź wszystkie najnowsze wiadomości finansowe, zapisując się do jednego z biuletynów NEWSAM

To pozostawiło supermarketom przestrzeń do wypełnienia, co starają się zrobić, wynajmując powierzchnie innym detalistom.

Drugą dużą zmianą jest niepowstrzymany wzrost rabatów.

Aldi i Lidl zwiększyły swój łączny udział w rynku do 14% dzięki agresywnym planom otwierania sklepów.

Lidl w czwartek ogłosił plany otwarcia kilkudziesięciu nowych sklepów w ramach ekspansji tworzącej 2000 dodatkowych miejsc pracy.

Simon Wainwright, dyrektor ds. globalnego wglądu w IGD, powiedział: Utrzymanie lojalności kupujących, którzy przeszli do nich na początku pandemii, będzie priorytetem dla operatorów dużych sklepów.

Przejęcia

Urodzeni w Blackburn bracia-miliarderzy Mohsin i Zuber Issa niedawno kupili Asdę za 6,8 miliarda funtów.

Ale podczas gdy królowie podwórka byli frontem napędzanego długiem kontraktu, nawiązali współpracę z firmą private equity.

Teraz inna firma private equity, America’s Clayton, Dubilier & Rice, złożyła ofertę na Morrisons o wartości 5,5 miliarda funtów.

Czeski biznesmen Daniel Kretinsky

Czeski biznesmen Daniel Kretinsky (Obraz: AFP za pośrednictwem Getty Images)

Sieć z siedzibą w Bradford na razie odrzuciła ofertę, ale eksperci uważają, że może to wywołać wojnę licytacyjną. Sainsbury’s również jest postrzegany jako podatny na przejęcie.

Miliarder Daniel Kretinsky, znany jako czeski Sfinks, zbudował blisko 10% udziałów w drugim co do wielkości supermarkecie w Wielkiej Brytanii, choć jego intencje pozostają w tej chwili niejasne.

Pracownicy

W szybko zmieniającym się sektorze spożywczym wśród pracowników będą zarówno zwycięzcy, jak i przegrani.

Czy Stacey Slater jest w ciąży?

Duże sklepy są nadal kluczowe, ale sieci podwajają również mniejsze oddziały i internet.

Wzrost sprzedaży internetowej może oznaczać również zwiększenie zatrudnienia w magazynach lub przygotowywanie zamówień w sklepach.

Nicole Olive (po lewej) i Katie Seamer z Morrisons pakują torby przy kasie w sklepie Barnsley w Yorkshire, ponieważ supermarket uruchamia nową usługę, aby pomóc karmić samoizolujące się dzieci w wieku szkolnym, które kwalifikują się do bezpłatnych posiłków szkolnych

Pracownicy mogą być przegranymi (Zdjęcie: PA)

cleanse ton nawilżający zestaw

W międzyczasie związek pracowników sklepów Usdaw wyraził zaniepokojenie sklepami Amazon i Tesco, w których nie ma kasy.

Pauline Foulkes, członkini związku, powiedziała: Zbyt często sprzedawcy detaliczni są olśnieni nowymi technologiami, goniącymi za rozwiązaniami nieistniejących problemów.

„Usdaw uważa, że ​​pracodawcy powinni inwestować w pracowników.

„Dobrze opłacani pracownicy sklepów, na bezpiecznych stanowiskach, ceniony i szanowany, są tym, co najlepsze dla biznesu.

„Nie chcemy, aby miejsca pracy zostały przerwane przez wprowadzenie nowej technologii.

Nowe sposoby na zakupy

Online Behemoth Amazon zdał sobie sprawę, że w prawdziwych sklepach można zarobić pieniądze.

Otworzyła dwa sklepy bez kasy w Londynie.

Kamery i czujniki śledzą, co kupujący wkładają do torby, a komputer wystawia im później rachunki.

Hulajnoga dostawcza Getir jest zaparkowana wzdłuż ulicy w centrum Londynu w pobliżu Tate Modern

Hulajnoga dostawcza Getir jest zaparkowana wzdłuż ulicy w centrum Londynu w pobliżu Tate Modern (Zdjęcie: Obrazy SOPA / LightRocket za pośrednictwem Getty Images)

Tesco ma otworzyć własny sklep próbny oparty na tym samym pomyśle.

Choć nie tak radykalna, kolejną zmianą na drodze jest nowa sieć o nazwie rosyjski Lidl.

Firma Mere wystawia żywność na paletach, aby zaoszczędzić czas i pieniądze, przy zaledwie ośmiu pracownikach na sklep. Chce tu otworzyć setki oddziałów.

Ale po co w ogóle wychodzić lub czekać na przybycie Twojego sklepu internetowego?

Turecka marka Getir oferuje asortyment 1500 produktów, które docierają – zwykle motorowerem – w ciągu 10 minut od złożenia zamówienia.

Wielcy gracze również wdzierają się w sektor superszybkich dostaw.

Kupujący

Jedną rzeczą, o której rodziny mogą być pewne w nadchodzących miesiącach, jest wybór.

Nie tylko pojawi się więcej sklepów, w których można kupować artykuły spożywcze, ale również oferty online będą się rozwijać.

Ta dodatkowa konkurencja powinna teoretycznie oznaczać dobrą wiadomość, jeśli chodzi o ceny.

Jest to jeden z powodów, dla których przy ogólnej inflacji przekraczającej 2% nadal występuje deflacja (spadające z roku na rok) na żywność.

Udział w rynku spożywczym

Tesco - 27,1%

Sainsbury – 15,2%

Asda - 14,1%

Morrisons - 10,1%

Aldi - 8,2%

Kooperacja - 6,3%

Lidla - 6,1%

Róża kelnerska - 5%

Islandia - 2,3%

Ocado - 1,8%

Źródło: Kantar

Zobacz Też: