Sojuszniczka Corbyna, Angela Rayner, z pasją bije członków Partii Pracy, wzywając do odznaczenia, mówiąc „kto jest prawdziwym wrogiem?”.

Polityka

Twój Horoskop Na Jutro

Kluczowy sojusznik Jeremy'ego Corbyna z pasją spoliczkował członków Partii Pracy, którzy chcą odznaczyć posłów, mówiąc im: „Kto jest prawdziwym wrogiem?”.



Angela Rayner poparła centrową posłankę Lucianę Berger po tym, jak lewicowa członkini lokalnej partii ostrzegła ją, że jest „odpowiedzialna przed nami”, deklarując: „Jesteśmy dużym ruchem i jesteśmy tym lepsi”.



codzienny zespół marzeń lustrzanych

Do apelu Sekretarza ds. Edukacji Cieni o jedność dołączyło dziś szereg przedstawicieli Partii Pracy, w tym dwóch członków Gabinetu Cieni.



Sojusznicy Jeremy'ego Corbyna wzbudzili obawy przed odebraniem wyboru, a przewodniczący partii Ian Lavery powiedział, że „wszystko zostanie poddane przeglądowi”, a Partia Pracy może być „zbyt szerokim kościołem”.

Pan Lavery upierał się później, że „nie widzi odznaczenia jako drogi naprzód”.

Ale inny minister ds. cieni, Chris Williamson, powiedział, że „nierozsądne” jest to, że zasiadający posłowie nie mierzą się z konkursem „aby utrzymać świeżość i aktualizację Partii Pracy”.



Partia Pracy Luciana Berger

Jeden z lewicowców powiedział, że posłanka Partii Pracy Luciana Berger będzie teraz „odpowiedzialna przed nami”; (Zdjęcie: PA)

Sojusznik Corbyna, Chris Williamson (z lewej) powiedział, że praca powinna być „świeża i aktualizowana”; (Zdjęcie: REUTERS)



A źródło bliskie panu Corbynowi odmówiło opowiedzenia się po jednej ze stron, mówiąc, że pan Corbyn „nie zajął stanowiska w sprawie żadnych reform” – które zostałyby uchwalone przez członków na konferencji partyjnej.

Pani Rayner powiedziała dzisiaj programowi BBC Andrew Marr Show: „Nie lubię niczego w rodzinie Partii Pracy, co pozbawia prawa do jakiejkolwiek części naszego ruchu. Jesteśmy dużym ruchem i jesteśmy tym lepsi.

Barry Manilow na pokazie Graham Norton

„W tej chwili powinniśmy skoncentrować się na upewnieniu się, że jesteśmy gotowi do następnych wyborów powszechnych .

„Ponieważ ten manifest, jak sądzę, był najlepszym manifestem, jaki zrobiła Partia Pracy od czasu manifestu Partii Pracy z 1945 roku.

„Myślę, że to daje nadzieję, a jeśli jesteśmy podzieleni i walczymy ze sobą, będziemy w stanie to wdrożyć”.

Angela Rayner oświadczyła: „Każdy, kto mówi o odznaczeniu któregoś z moich kolegów, szczerze mówiąc, musi się zastanowić, kto jest tutaj prawdziwym wrogiem?”. (Zdjęcie: PA)

O przejęciu przez aktywistów Momentum kontroli nad lokalną partią Partii Pracy Luciany Berger dodała: „Luciana wykonała ogromną pracę. Jest absolutnie cenionym członkiem zespołu.

„Każdy, kto mówi o odznaczeniu któregoś z moich kolegów, szczerze mówiąc, musi się zastanowić, kto jest tutaj prawdziwym wrogiem?

„Kto w tej chwili stwarza problemy dla naszych społeczności? Kto stworzył tę katastrofalną politykę, która szkodzi najbardziej potrzebującym nas ludziom? Nie pomaga im to, że walczymy ze sobą.

Zapytana, czy Partia Pracy to „zbyt szeroki kościół”, odpowiedziała: „Uwielbiam kościół, w którym należę do Partii Pracy. To moja religia.

„Urodziłem się i wychowałem w ruchu robotniczym i nadal będę szczęśliwy, że jest tak żywy i demokratyczny, jak jest”.

Jej komentarze pojawiły się, gdy sekretarz Shadow Brexit, Sir Keir Starmer, spoliczkował aktywistów, wzywając do obowiązkowej ponownej selekcji.

uniwersalny kredyt do likwidacji

Keir Starmer powiedział, że sprzeciw wobec ponownej selekcji jest „bardzo silnym poglądem wielu ludzi” (Zdjęcie: REUTERS)

W wywiadzie dla magazynu The House zadeklarował: „Nie popieram obowiązkowej ponownej selekcji i zawsze mówiłem o tym jasno. To bardzo mocny pogląd bardzo, bardzo wielu ludzi w PLP”.

Dodał: „Nie sądzę, żeby była to dyskusja, którą musimy prowadzić”, kiedy torysi są w kryzysie, i powiedział: „Jesteśmy szerokim kościołem i powinniśmy pozostać szerokim kościołem”.

Debbie Abrahams, sekretarz ds. pracy w cieniu i emerytur, dodała, że ​​„wszyscy musimy się spotkać”.

Powiedziała Sky News' Sophy Ridge: „Mamy bardzo utalentowaną grupę posłów, w tym tych, którzy są tam od dłuższego czasu, a także tych, którzy dopiero weszli na pokład. Wszyscy musimy współpracować i dostarczać.

„Możemy odbyć wybory za kilka miesięcy i musimy działać razem, aby upewnić się, że uda nam się pomóc krajowi i ludziom, którzy byli zmarginalizowani i wykluczeni zbyt długo”.

Backbenchers również dołączyli do walki. Jeden z nich, Jess Phillips, powiedział BBC: „Oni nie mają prawa grozić, nie mają prawa mówić „moja droga albo autostrada”, i nie sądzę, żeby posłowie też mieli do tego prawo”.

A centrowa parlamentarzystka Caroline Flint powiedziała BBC: „Myślę, że wszystkie rozmowy o odznaczeniu są nie na miejscu i nie pomagają Partii Pracy”.

Debbie Abrahams, sekretarz ds. pracy w cieniu i emerytur, powiedziała: „musimy się spotkać” (Obraz: codzienne lustro)

kulki Louisa van Gaala

Obecnie zasiadający parlamentarzyści stają w obliczu „głosowania wyzwalającego”, w którym każdy oddział lokalny, oddział związkowy i oddział stowarzyszenia stowarzyszonego w okręgu wyborczym otrzymuje jeden głos blokowy, czy zachować je przed wyborami powszechnymi.

Dopiero jeśli przegrają ten głos blokowy, staną przed pełnowymiarową selekcją lokalnych członków, zmierzoną z rywalizującymi kandydatami. Ale członkowie mogą otrzymać więcej praw, jeśli na wrześniowej konferencji laburzystów zostanie uchwalony wniosek.

Dziś „Observer” donosi, że Jeremy Corbyn oszołomił kolegów, osobiście uczestnicząc w niejasnym posiedzeniu komisji, aby „postawić nogę w imię demokracji partyjnej” i dać członkom więcej władzy w kluczowym procesie selekcji.

Gazeta donosi, że zażądał, aby każdy członek Partii Pracy, który dołączył wcześniej na początku 2017 roku, mógł być zaangażowany w wybór kandydatów do rad Birmingham. Wcześniej członkowie musieli dołączyć przed latem 2015 roku.

Zobacz Też: